Seriale na Netflixie, kanały na YouTube, podcasty, blogi – żaden nowoczesny kanał nie zmieni chyba tego, że najlepiej jest uczyć się i poznawać świat poprzez książki. Przynajmniej w moim przypadku 🙂
Dlatego też, przygotowując się do wyjazdu do Izraela i już będąc tutaj, w Tel Awiwie, starałam i staram się czytać dużo o tym fascynującym kraju i regionie. Myślę, że postów takich, jak ten, powstanie jeszcze dużo i ułoży się z tego całkiem fajny cykl rekomendacji (a rekomendacje na tym blogu są Wam bardzo przydatne i przyjemne, jak widzę). Dziś chciałabym go rozpocząć wyborem 5 polskojęzycznych książek, które mogą stanowić podstawę, punkt wyjścia dla wszystkich, którzy chcieliby poświęcić Izraelowi więcej uwagi. To bardzo przystępne lektury. Oto one:
Joanna Dyduch, “Stosunki polsko-izraelskie w latach 1990-2009. Od normalizacji do strategicznego partnerstwa”, Wydawnictwo Trio, 2010.
Nie wyobrażam sobie przygotowań do przyjazdu do pracy w Izraelu bez tej książki. To bardzo pogłębione, szczegółowe studium relacji polsko-izraelskich (i polsko-żydowskich) w ich wielu wymiarach: strategicznym, bezpieczeństwa, politycznym, gospodarczym, kulturalnym, naukowym i edukacyjnym. Autorka rozpoczyna książkę od rysu historycznego i skomplikowanych relacji władz PRL wobec nowopowstałego Państwa Izrael oraz wobec Żydów mieszkających w Polsce. Znajdziemy w niej analizę relacji w latach 50-tych (wojna ’56), 60-tych (zerwanie stosunków i marzec ’68) czy dusznych lat 80-tych i powoli otwierającego się okna dla odnowienia stosunków dyplomatycznych pomiędzy państwami. Następująca w kolejnych rozdziałach analiza tego, w jaki sposób relacje polsko-izraelskie wypełniały się treścią a przede wszystkim (i pewnie ku zaskoczeniu wielu czytelników), przebogaty i głęboki rozdział o współpracy edukacyjnej, pozwalają spojrzeć na relacje polsko-izraelskie nie tylko z lotu ptaka i nie tylko z perspektywy spraw historycznych. W relacjach dwustronnych od początku wiele się dzieje! Pozycja wartościowa dla wszystkich, którym tematyka relacji polsko-izraelskich i współczesnej dyplomacji jest szczególnie bliska.
Agnieszka Bryc, “Izrael 2020 – skazany na potęgę?”, Wydawnictwo Poltext, 2014.
Nie znam innej książki, która w tak przystępny sposób tłumaczyłaby sprawę tak zawiłą, jak polityka zagraniczna i bezpieczeństwa Izraela. Autorka jasno wykłada priorytety strategiczne Izraela (niezmienne od lat, choć w drobnym zakresie podlegające modyfikacjom w zależności od ekipy sprawującej władzę), jak również rysuje szerszy obraz Bliskiego Wschodu i władających tym regionem konfliktów (z izraelsko-palestyńskim na czele, oczywiście) oraz “namiętności” (jak program jądrowy Iranu). Ta politologiczna analiza ma dodatkowy walor w postaci zarysowanych scenariuszy rozwoju polityki i sytuacji bezpieczeństwa Izraela w perspektywie krótkoterminowej i analiza SWOT (choć aż chciałoby się podeliberować o perspektywie średnioterminowej – może następna monografia?). Książka została objęta patronatem Centrum Stosunków Międzynarodowych. Mam nadzieję, że znajduje się na liście lektur we wszystkich uniwersyteckich instytutach politologii i stosunków międzynarodowych w Polsce.
Paweł Smoleński, “Izrael już nie frunie”, Wydawnictwo Czarne, 2015.
Z jednej strony mamy książkę Agnieszki Bryc o rosnącej potędze strategicznej Izraela i sukcesach w polityce bezpieczeństwa. Z drugiej – dość przygnębiający zestaw reportaży Pawła Smoleńskiego o współczesnym, zróżnicowanym, dotkniętym różnymi traumami i problemami, społeczeństwie izraelskim. Autor niesamowicie chwyta momenty przemian Izraela – od zachłyśnięcia się rosnącą potęgą, po przejmujący smutek spowodowany ciemnymi odcieniami działań politycznych. To trudna książka, nie tylko o Żydach, ale też o wielu innych mieszkańcach Izraela, terytoriów okupowanych a także o diasporze żydowskiej. Z dwudziestu reportaży składających się na książkę powstaje mozaika przepełniona smutkiem i refleksją nad zmianą, przemijaniem, także nad przeciętnością i ponowoczesnością. To nie jest Izrael z książki “Start-Up Nation” Saula Singera i Dana Senora, którą kiedyś polecałam w tym poście. To zupełnie inny, trudny (i ogarnięty trudnościami) Izrael. Wspaniała pozycja w niezwykle bogatej bibliotece Wydawnictwa Czarnego.
Krzysztof Bojko, “Izrael a aspiracje Palestyńczyków 1987-2006”, Wydawnictwo PISM, 2008.
Autor w latach 2000-2005 pracował w Ambasadzie RP w Izraelu (warto, oj warto czytać książki poprzedników), później był Ambasadorem RP w Jordanii i w Libanie. Zawodowy dyplomata i wytrawny analityk. Ambasador Bojko napisał pogłębioną, rzetelną a przy tym – posługując się bardzo dobrym językiem – analizę aspiracji Palestyńczyków do stworzenia w pełni suwerennego państwa, aktora stosunków międzynarodowych, niepodległego podmiotu na mapie Bliskiego Wschodu. Skupił się na najważniejszym okresie działań – dwudziestolecia 1987-2006. I choć nie sprawdziły się jego przewidywania, jakoby z rokiem 2006 konflikt bliskowschodni wszedł w decydującą fazę i już, już miał zostać rozwiązany, to lektura książki “Izrael a aspiracje…” pozwala w szybki sposób dociec pobudek, motywacji i przede wszystkim celów politycznych najważniejszych aktorów procesu pokojowego. Bez zrozumienia konfliktu izraelsko-palestyńskiego nie sposób zrozumieć wszystkich innych konfliktów i sporów targających Bliskim Wschodem. A jeśli pisze o nim doświadczony dyplomata i zaprawiony w intelektualnych bojach analityk – tym bardziej warto sięgnąć do jego książki.
Ela Sidi, “Izrael oswojony”, Wydawnictwo MUZA, 2013.
Absolutny must-read dla wszystkich, którzy wybierają się do Izraela na trochę dłużej niż modny city break. Uwielbiam książki napisane przystępnie, bez napuszenia a jednocześnie z osobistym rysem i wypełnione emocjami. Taka właśnie jest książka Eli Sidi. Opowiada o “jej” Izraelu – o tym, jak odkrywała i odkrywa ten kraj od początku lat 90-tych, gdy przyjechała tu jako zaledwie dwudziestokilkulatka. O tym, jak próbuje oswoić ten tygiel kultur, religii, języków i historii – i jak dewiza z “Małego Księcia” jest tu trudno wdrażalna. Ela Sidi w często niemal poetyckim stylu przeprowadza czytelników przez różne odcienie ortodoksyjnego judaizmu, przez tutejsze sposoby wychowywania dzieci (a dzieci są wszędzie, są głośne, szczęśliwe i roześmiane), przez rytuały, symbole i święta, a także przez politykę na tyle, na ile może to zainteresować czytelników, którzy zazwyczaj od niej stronią. Ela Sidi ma bardzo duże zdolności narracyjne, świetnie opowiada i od pierwszych zdań ma się wrażenie, że się ją zna i się jej ufa w podróży przez Izrael. Jeśli chcecie wiedzieć, na czym polega koszerność, jak odnaleźć się w Jerozolimie, co to są “żarty z Polek”, dlaczego w języku hebrajskim jest kilkanaście określeń deszczu, zajrzyjcie koniecznie do tej książki. Wówczas będzie Wam łatwiej podejmować próby oswojenia Izraela.
A jakie książki Wy polecacie wszystkim początkującym fascynatom spraw izraelskich? Wszelkie rekomendacje w cenie – poleca się sekcja komentarzy 🙂 drogie mole książkowe, łączmy siły!
***
To, oczywiście, nie jest pierwszy post czytelniczy na tym blogu. Jeśli interesują Was inne rekomendacje, zapraszam tutaj:
5 business books that inspired me to launch my blog
My Top6 – the best books I read in 2017
***
W Izraelu już za kilka chwil rozpocznie się jeden z najważniejszych wieczorów w roku – Erev Yom Kippur, w czasie którego Żydzi rozpoczynają modlitwę i świętowanie Yom Kippur (Jom Kipur) – Dnia Przebaczenia, Dnia Przebłagania, kiedy dokonuje się – bądź nie – zapisanie człowieka w Księdze Życia na kolejny rok. To głębokie, refleksyjne święto o niesamowitej, przejmującej pokutnej mistyce. To, co widać na zewnątrz, to to, że Żydzi ściśle poszczą, wyłączają telefony, komputery, telewizory, większość dnia spędzają na modlitwach w synagodze, nie jeżdżą samochodami (można będzie zaobserwować dzieci jeżdżące rowerami i malujące kredą autostrady). Ja powoli również wyłączam komputer i idę na spacer a świętującym życzę Gmar Hatima Tova…